Jak już może zauważyliście, jestem ogromną fanką OnlyBio. I dlatego też na blogu pojawia się coraz więcej recenzji kosmetyków z tej marki. Dziś chcę podzielić się z wami wrażeniami ze stosowania produktu OnlyBio Pinch Of Glow Rozświetlający peeling enzymatyczny. Zapraszam.
Serię kosmetyków Pinch Of Glow poznałam w zeszłym roku. Wówczas kupiłam i testowałam Tonik złuszczająco-rozświetlający Only Bio Pinch Of Glow z kwasami AHA i wodą pomarańczową, którego recenzja znajduje się na blogu. Był to mój pierwszy produkt tej marki. Byłam z niego zadowolona i dlatego też poszukując nowego peelingu enzymatycznego swoją uwagę zwróciłam na kolejny produkt z tej linii kosmetyków, czyli na OnlyBio Pinch Of Glow Rozświetlający peeling enzymatyczny.
OnlyBio Pinch Of Glow Rozświetlający peeling enzymatyczny zamknięty jest w opakowaniu wykonanym z surowców z recyklingu i nadaje się do ponownego przetworzenia. Tuba, w jakiej się znajduje ma pojemność 75 ml. Opakowanie peelingu ma bardzo ładną, prostą szatę graficzną.
W składzie peelingu enzymatycznego OnlyBio Pinch Of Glow znajdziemy:
- wodę pomarańczową, która nawilża i rozświetla skórę, przywracając jej naturalny, zdrowy blask.
- papainę - jest to enzym o właściwościach rozjaśniających, a także redukuje przebarwienie zwłaszcza potrądzikowe i posłoneczne.
Produkt polecany jest do każdego typu skóry, w szczególności dla skóry zmęczonej i pozbawionej blasku, z widocznymi zmarszczkami.
Mam cerę wrażliwą i dlatego też rzadko w swojej pielęgnacji stosuję peelingi mechaniczne. Zdecydowanie bardziej wolę peelingi enzymatyczne, bo są delikatniejsze dla mojej skóry, ale równie skuteczne.
Peeling enzymatyczny ma działanie powierzchniowe. Mianowicie, proces złuszczania naskórka możliwy jest dzięki zawartym w produkcie enzymom roślinnym lub ziołowym. Dlatego też peeling enzymatyczny jest bardziej łagodny i nie powoduje mechanicznych podrażnień. Dzieje się tak gdyż: po pierwsze, peeling enzymatyczny nie posiada drobinek, a po drugie stosowanie tego rodzaju peelingu nie wymaga pocierania, przez co nie naruszamy struktury skóry. Enzymy, jakie są zawarte w składzie peelingu po kontakcie ze skórą rozpuszczają martwy naskórek.
Peeling enzymatyczny OnlyBio Pinch Of Glow ma kremową, dość gęstą konsystencję, dzięki czemu bardzo łatwo i przyjemnie się go rozprowadza. Peeling nie spływa nam z twarzy. Po nałożeniu produktu na skórę, nie ma uczucia pieczenia, szczypania czy też innego dyskomfortu. Zgodnie z zaleceniami producenta peeling trzymałam na skórze ok. 15-20 minut, po czym go zmywałam. Również i z tym nie ma żadnych problemów.
Po użyciu peelingu OnlyBio Pinch Of Glow moja skóra była miękka i wygładzona. Peeling dobrze ją oczyścił, ale nie podrażnił. Cera nie tylko nie była podrażniona, ale też zaczerwieniona. Przy regularnym stosowaniu, zauważyłam, że rozjaśnił niektóre przebarwienia. Koloryt skóry był wyrównany.
Muszę powiedzieć, że bardzo fajnie stosowało mi się peeling enzymatyczny OnlyBio Pinch Of Glow. Również jestem zadowolona z działania, jakie daje, bo skóra po jego użyciu wygląda bardzo ładnie i dobrze. Miło było przetestować też coś innego. Jednakże, moim numerem jeden jest peeling enzymatyczny 3 enzymy dermo face sebio od Tołpy, który wam szczerze polecam.
A wy, jakie stosujecie peelingi do twarzy?
Buziaki - Madzia
2 komentarze
Ja póki co testuję serię 'in balance' body i hair :D Do twarzy mam kombuchę maskę i peeling, ale tego 2 nie testowałam. Do innych serii jakoś mnie nie kusi :)
OdpowiedzUsuńJa używma tylo enzymatycznych :)
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie dziękuję za pozostawione komentarze :)
Odwdzięczam się za każdą obserwacje - tylko daj mi znać :)
Kwadrans dla Ciebie jest miejscem, które tworzymy razem :)