Patrząc na listę seriali, jakie obejrzałam w 2020 roku przede wszystkim królowały seriale hiszpańskie, a także te o tematyce kryminalnej. Lubię takie seriale, gdzie jest jakaś tajemnica i gdzie można do danych postaci podejść ze strony psychologicznej, bo to mnie najbardziej w nich interesuje. Dlatego też tak dużo słucham podcastów True Crime. Ciekawi mnie to, co miało wpływ na daną osobę, że postępuje tak, a nie inaczej.
Serialowe podsumowanie 2020 roku ułożone jest przypadkowo. Ciężko byłoby mi zdecydować na to, który serial zajmuje nr 1. Zapraszam na przegląd.
1. UNORTHODOX
Serial Netflixa „Unorthodox” został zainspirowany prawdziwymi wspomnieniami nastoletniej Deborah Feldman, która należała do wspólnoty ortodoksyjnych Żydów w Williamsburgu na Brooklynie, gdzie się urodziła i się wychowała. W wieku 17 lat została zmuszona do małżeństwa, a gdy miała 19 lat urodziła dziecko. W 2006 roku zdecydowała się opuścić wspólnotę i zaczęła naukę na studiach. W wieku 25 lat, opublikowała swoje wspomnienia w książce pod tytułem „Unorthodox. Jak porzuciłam świat ortodoksyjnych Żydów”. Książka ta stała się bestsellerem „New York Timesa”.
Wracając do serialu, to opowiada on historię ortodoksyjnej Żydówki, która ucieka z Brooklynu do Berlina, gdyż nie chce żyć wśród ortodoksyjnej społeczności. W Berlinie znajduje schronienie u grupy muzyków. Jednakże jej przeszłość nie daje o sobie zapomnieć.
Serial podobał mi się ze względu na to, że w dość dosadny sposób odwzorowywał atmosferę, jaka panuje w tej społeczności. Między innymi: sposób zachowania członków wspólnoty, ich ubrania, fryzury, dialogi w jidysz, a także odwzorowanie chasydzkich obrzędów. Wszystko to robi niesamowite wrażenie.
źródło: Youtube
2. KALIFAT
Serial już od pierwszej chwili wciągnął mnie, gdyż bardzo mocno trzyma w napięciu, przez co z zapartym tchem oglądałam kolejne odcinki. I takie seriale kocham najbardziej.
"Kalifat" opowiada historię trzech młodych kobiet: matki z małym dzieckiem uwięzionej w Syrii, młodej uczennicy mieszkającej w Szwecji oraz ambitnej policjantki. Na pozór nic ich nie łączy. Jednakże ich losy na przemian się ze sobą przeplatają, zaś na koniec łączą się w jedną spójną całość. Członem łączącym losy tych kobiet jest planowany atak ISIS na Szwecję, w którym udział biorą nie tylko osoby o pochodzeniu arabskim.
Jak już wspomniałam ogromnym plusem serialu jest to, że bardzo mocno trzyma w napięciu, a także, że porusza on ważne kwestie. Między innymi, w serialu ukazane jest to jak ISIS próbuje zwerbować do siebie kolejne osoby, wykorzystując do tego skuteczne techniki manipulacji. "Kalifat" również porusza temat tego, że każdy ma prawo do swojej wiary i nie każdy muzułmanin jest to terrorysta. Są ludzie, którzy chcą wyznawać swoją religię i zwyczajnie żyć, mieć rodzinę itd. Jednakże często bywa, że właśnie takie osoby są z reguły napiętnowani z powodu religii, jaką wyznają, a to jest mega przykre i słabe.
źródło: YouTube
3. SZADŹ
Gdy tylko zobaczyłam zwiastun serialu "Szadź", wiedziałam, że muszę go obejrzeć.
"Szadź" jest to polski serial kryminalny, który został najpierw udostępniany w serwisie Player, a następnie był emitowany na antenie telewizji TVN. Fabuła serialu została oparta na powieści autorstwa Igora Brejdyganta pod tym samym tytułem. W skrócie opowiada on historię seryjnego mordercy Piotra Wolnickiego (Maciej Stuhr) oraz podążającej jego tropem komisarz policji - Agnieszka Polkowska (Aleksandra Popławska).
Początkowo serial "Szadź" dość mocno przypominał mi serial THE FALL (tytuł polski "Upadek"), o którym wspominałam wam już na blogu. Oba bardzo mi się podobają, dlatego, że w obu najważniejsza była gra psychologiczna między seryjnym mordercą, a komisarzem policji, który ich ściga. Podobała mi się również gra aktorska głównych bohaterów, w szczególności Macieja Stuhra.
źródło: YouTube
4. SPOSÓB NA MORDERSTWO
Z tym serialem było różnie. Na początku, kiedy tylko widziałam go w tv to przerzucałam kanał, z kolei kiedy Netflix mi go podrzucał, omijałam szerokim łukiem. Jednakże pewnego dnia, całkowicie przypadkiem, z nudów, stwierdziłam, że zobaczę co to jest... I przepadłam.
Na Netflixie wówczas było dostępne 5 sezonów, a każdy z nich pochłaniałam z ogromnym zaciekawieniem.
"Sposób na morderstwo" , z j,ang. ang. How to Get Away with Murder, jest to amerykański serial telewizyjny, typu dramat sądowy. Opowiada on historię Annalise Keating, świetnej pani adwokat z zakresu prawa karnego, która co roku wybiera grupę ambitnych studentów na staż w swojej kancelarii. Wraz ze swoimi uczniami zostaje ona wplątana w morderstwo, które całkowicie zmienia jej dotychczasowe życie. Z każdym odcinkiem, jak i sezonem na jaw wychodzą całkowicie to nowe tajemnice... A jest ich naprawdę wiele.
Podoba mi się w serialu to, w jaki sposób został on skonstruowany i w jaki sposób przedstawiona jest historia bohaterów. Wielowątkowość serialu, która na koniec końców łączy się w spójną całość.
"Sposób na morderstwo" , z j,ang. ang. How to Get Away with Murder, jest to amerykański serial telewizyjny, typu dramat sądowy. Opowiada on historię Annalise Keating, świetnej pani adwokat z zakresu prawa karnego, która co roku wybiera grupę ambitnych studentów na staż w swojej kancelarii. Wraz ze swoimi uczniami zostaje ona wplątana w morderstwo, które całkowicie zmienia jej dotychczasowe życie. Z każdym odcinkiem, jak i sezonem na jaw wychodzą całkowicie to nowe tajemnice... A jest ich naprawdę wiele.
Podoba mi się w serialu to, w jaki sposób został on skonstruowany i w jaki sposób przedstawiona jest historia bohaterów. Wielowątkowość serialu, która na koniec końców łączy się w spójną całość.
"Sposób na morderstwo" jest to serial, który ogląda się lekko i przyjemnie.
źródło: YouTube
5. TOY BOY
Tym tytułem przechodzimy do hiszpańskich seriali.
"Toy Boy" jest to hiszpański dramat, który opowiada historię tancerza erotycznego Hugo Beltrána, który został oskarżony o zabicie męża swojej kochanki. Hugo Beltrán z pomocą młodej prawniczki- Triany Marín, chce ustalić, kto chce go wrobić w to morderstwo.
Jak dla mnie był to lekki serial, który szybko i przyjemnie się ogląda. Każdy odcinek odkrywał nowe fakty, dzięki czemu po kawałku odkrywaliśmy co się faktycznie wydarzyło i kto jest winny. Tak jakbyśmy układali puzzle.
Jak dla mnie był to lekki serial, który szybko i przyjemnie się ogląda. Każdy odcinek odkrywał nowe fakty, dzięki czemu po kawałku odkrywaliśmy co się faktycznie wydarzyło i kto jest winny. Tak jakbyśmy układali puzzle.
Ogromnym plusem tego serialu były piękne widoki Costa del Sol. W trakcie trwania pierwszej kwarantanny narodowej była to fajna odskocznia, aby móc się oderwać od rzeczywistości jaka nas otaczała.
źródło: YouTube
6. PEŁNE MORZE
Kolejnym serialem, który mi się podobał jest "Pełne Morze". Jest to hiszpański serial kryminalno-historyczny. Opowiada on historię dwóch sióstr, które odkrywają rodzinne sekrety po serii tajemniczych zgonów na luksusowym statku, który płynie z Hiszpanii do Brazylii. Akcja dzieje się w latach 40-stych.
Miło wspominam ten serial. Dobrze się go ogląda. Piękne zdjęcia, kostiumy i ciekawa historia. Cóż można więcej powiedzieć. Zapraszam do oglądania! ;)
źródło: YouTube
7. SZKOŁA DLA ELITY
"Szkoła dla elity" jest to hiszpański serial młodzieżowy, który opowiada historię trójki uczniów, pochodzących z klasy robotniczej. Otrzymują oni stypendium w ramach rekompensaty od firmy budowlanej, dzięki czemu mogą rozpocząć naukę w elitarnej szkole Las Encinas.
"Szkoła dla elity" jest to hiszpański serial młodzieżowy, który opowiada historię trójki uczniów, pochodzących z klasy robotniczej. Otrzymują oni stypendium w ramach rekompensaty od firmy budowlanej, dzięki czemu mogą rozpocząć naukę w elitarnej szkole Las Encinas.
Początkowo nie są oni dobrze traktowani w nowej szkole. A dodatkowo, na ich niekorzyść, w szkole dochodzi do tragedii, w której ginie jedna z uczennic i nie wiadomo kto jest mordercą. Rozpoczyna się śledztwo...
Od czasu do czasu lubię oglądać seriale młodzieżowe, między innymi: "Sex Education" czy "Riverdale". Dlatego też skusiłam się na "Szkołę dla elity".
W serialu poruszony jest wątek kryminalny, jest tajemnica, są skomplikowane relacje międzyludzkie, czyli wszystko to, co mnie najbardziej interesuje i przyciąga do jego obejrzenia.
źródło: YouTube
8. PORWANA
"Porwana" (Perdida) - jest to kolejny hiszpański serial, jaki obejrzałam z zeszłym roku. Należy on do gatunku thriller, dramat.
Serial opowiada historię z zdesperowanego ojca Antonia, który chcąc odnaleźć porywacza swojej córki jedzie do Bogoty i zostaje tam przyłapany na przemycie kokainy, po czym zostaje zamknięty w kolumbijskim więzieniu. Wszystko to ma jednak drugie dno.
Bardzo wzruszająca historia ukazująca dramat rodziców po porwaniu ich córki, wpływu tego wydarzenia na ich relację między sobą, jak również tego, jak porwana córka szuka swojej tożsamości. Ludzkich dramatów jest tam wiele. I tak na prawdę ciężko jest jednoznacznie stanąć po którejś stronie... Serial godny uwagi.
źródło: YouTube
9. NARCOS
Po obejrzeniu serialu "Porwana" zakochałam się w Kolumbii i jej widokach. Dlatego też chciałam obejrzeć serial, do którego zdjęcia były robione właśnie tam. I tym sposobem trafiłam na serial "Narcos". Już wcześniej słyszałam o nim wiele, ale, gdy był na niego ogromny bum to nie chciałam go oglądać. Robiłam też później do niego kilka podejść, ale i tak po chwili go wyłączałam. Jednakże tym razem było inaczej.
"Narcos" jest to amerykański serial telewizyjny z gatunku thriller, dramat. Serial liczy 3 sezony. Pierwsze dwa opowiadają historię Pabla Escobara, najsłynniejszego kolumbijskiego barona narkotykowego, który był szefem kartelu z Medellín. Z drugiej strony mamy zaś amerykańskie władze federalne, które za pomocą grupy DEA (Drug Enforcement Administration), współpracują z kolumbijskim rządem, aby zlikwidować jego nielegalne interesy.
Z kolei trzeci sezon koncentruje się na działalności kartelu z Cali.
Serial wciągnął mnie bez reszty. Z każdym odcinkiem chciałam coraz więcej i byłam ciekawa co się dalej wydarzy. Z pewnością nie jest to serial dla osób wrażliwych, gdyż jest dość brutalny. Podoba mi się to, że oprócz wątków fabularnych serialu, mamy także zdjęcia prawdziwych wydarzeń.
Szczerze mówiąc do tej pory, nie zdawałam sobie sprawy, jaki ogromny wpływ na politykę danego kraju, jak również na życie zwykłego człowieka może mieć handel narkotyków, działalność karteli, która jest prowadzona na ogromną skalę, a także korupcja.
Po prostu szok i niedowierzanie... Jak to mówią: pieniądz ma siłę.
Teraz oglądam "Narcos. Meksyk". Jednakże nie potrafię się w niego wczuć, tak jak miało to miejsce w przypadku serialu "Narcos", gdzie wszystko było dla mnie spójne: dobór i gra aktorów, wyrazistość postaci i ich charyzma. Oczywiście nie mogę zapomnieć też o zapierających dech w piersiach widokach. Coś niesamowitego!!! :)
Teraz oglądam "Narcos. Meksyk". Jednakże nie potrafię się w niego wczuć, tak jak miało to miejsce w przypadku serialu "Narcos", gdzie wszystko było dla mnie spójne: dobór i gra aktorów, wyrazistość postaci i ich charyzma. Oczywiście nie mogę zapomnieć też o zapierających dech w piersiach widokach. Coś niesamowitego!!! :)
15 komentarze
Okazuje się, że sporo serialów znam i też lubię :) Elita to jeden z moich ulubionych seriali, bardzo czekam na 4 sezon! Toy Boy był super! Lekki, a jednocześnie wciągający. Chętnie obejrzałabym 2 sezon jak będzie. Widziałam też szadź, ale kompletnie mi nie podeszła, stuhr dla mnie mega irytujący. Kalifat też oglądałam - dobry, wart obejrzenia, chociaż trochę mi się dłużył. Miałam podejście też do sposób na morderstwo, ale liczba odcinków mnie demotywuje :D Unorthodox obejrzę, bo wydaje się ciekawy, od jakiegoś czasu mam go w planach :)
OdpowiedzUsuńSuper post, uwielbiam takie gdzie mogę coś podejrzeć :)
Ja również uwielbiam takie posty, gdzie mogę coś dla siebie podpatrzeć :)
UsuńZ tych wszystkich serialów podeszłam tylko do narcosa i niestety ale go nie skończyłam :( Zakochałam się jednak w Mandolarianinie :D
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym serialu, ale nie miałam okazji go oglądać.
UsuńJa filmy oglądam na CDA :P
OdpowiedzUsuńU mnie, jak widać, króluje Netfix ;)
UsuńNie wierzę, nie widziałam ani jednego z tych serali! Chociaż Toy Boy mi gdzies mignął lecz zniechęciłam się brakiem lektora.
OdpowiedzUsuńBrak lektora w serialu Toy Boy w ogóle mi nie przeszkadza. Najbardziej nie lubię dubbingu...
UsuńObecnie muszę i chcę pooglądać rzeczy ze swojej listy, ale zapisuję je sobie na przyszłość! Super je zrecenzowałaś. Treściwie i na temat:))
OdpowiedzUsuńDziękuję! Jeśli masz jakieś ciekawe propozycję to napisz, z chęcią coś nowego obejrzę :)
UsuńZnam jedynie "Narcos" i ten serial miał sens do momentu śmierci Escobara, później był mocno "naciągany" - bardzo się dłużył ;)
OdpowiedzUsuńMiałam podobne odczucia do momentu oglądania Narcos Meksyk... Uważam, że całe 3 sezony Narcosa były zdecydowanie lepsze niż 1 sezon Narcosa Meksyk.
UsuńZnam Szkołę dla Elity i Pełne morze i obydwa uważam za świetne. Obecnie oglądam Porwaną :)
OdpowiedzUsuńI jak wrażenia? Mam nadzieję, że tak samo dobre jak pozostałe seriale ;)
UsuńI jak wrażenia? :) Mam nadzieję, że Ci się podobały :)
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie dziękuję za pozostawione komentarze :)
Odwdzięczam się za każdą obserwacje - tylko daj mi znać :)
Kwadrans dla Ciebie jest miejscem, które tworzymy razem :)