W składzie produktów NOX nie znajdziemy szkodliwych substancji takich jak toluen, DBP, czy formaldehyd, dzięki czemu wiemy, że są one bezpieczne dla naszego zdrowia. Ogromnym plusem jest to, że produkty te nie są testowane na zwierzętach, a także nie zawierają żadnych składników pochodzenia zwierzęcego.
Do testów wybrałam kilka produktów zarówno do stylizacji paznokci, jak i pielęgnacji dłoni. Są nimi:
- 3789 Primer kwasowy NOX
- 1703 Lakier Hybrydowy UV NOX Wata Cukrowa
- 3806 Lakier Hybrydowy UV NOX Lukier Jagodowy
- 2497 Lakier Hybrydowy UV NOX Słodziutkie Liczi
- 3251 Oliwka do skórek i paznokci NOX
- 5021 Krem do rąk NOX Protein Bliss Wanilia
Pierwszym produktem o jakim chcę wam opowiedzieć jest Primer kwasowy NOX. Wybrałam go do testów dlatego, że mam bardzo wymagającą i problematyczną płytkę paznokcia. Byłam ciekawa czy ten primer kwasowy poradzi sobie z nią. Testowałam wiele różnych primerów i niestety średnio się sprawdzały.
Primer kwasowy jest to produkt zwiększający przyczepność produktów. Jest on przeznaczony do stylizacji paznokci, poprzez odtłuszczenie i odkwaszenie płytki. Primer kwasowy Nox mieści się w buteleczce o pojemności 10 ml. Ma bardzo fajny pędzelek, dzięki czemu można łatwo nałożyć produkt na płytkę paznokcia. Ma dość intensywny i specyficzny zapach.
Muszę się przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczona Primerem kwasowym od Nox. Paznokcie malowałam 2 tygodnie temu i do chwili obecnej nic złego się z nimi nie dzieje. Dzięki primerowi lakier hybrydowy bardzo dobrze się utrzymuje na płytce paznokcia, mimo tego, że paznokcie poddawane były różnym testom, jak np. sprzątanie mieszkania bez rękawiczek. Po takim sprzątaniu z reguły musiałam już robić nowe paznokcie, bo te wyglądały bardzo brzydko i odpadał od nich lakier. A w przypadku Primera Kwasowego od NOX nic takiego nie miało miejsca.
Przeglądając stronę NOX Nails zdecydowałam się na 3 lakiery hybrydowe o przesłodkich nazwach:
Lakiery hybrydowe marki NOX mają pojemność 7 ml. Bardzo podoba mi się pędzelek, jaki jest dołączony do buteleczki, gdyż jest on idealnie wyprofilowany, dzięki czemu bardzo łatwo się nim pracuje. Mogłam dojechać pędzelkiem po same skórki i ich nie zabrudziłam. Lakier ma gęstą konsystencję, dzięki czemu łatwo się rozprowadza po płytce paznokcia.
Generalnie nie lubię jasnych kolorów, bo zawsze mam problem z ich nakładaniem na płytkę paznokcia, gdyż tworzą mi się smugi bądź lakier nie daje całkowitego krycia. W przypadku lakieru hybrydowego Nox w odcieniu Wata cukrowa nie miałam takiego problemu. Już jedna warstwa bardzo ładnie wyglądała. Ja jednak malowałam paznokcie dwoma warstwami (zawsze tak robię) i bardzo podoba mi się efekt, jaki uzyskałam. Kolor Cukrowa wata jest prześliczny. Jest to odcień uniwersalny i pasuje na każdą okazję.
Po dwóch tygodnia noszenia lakieru hybrydowego NOX na paznokciach muszę powiedzieć, że nic złego się z nim nie dzieje. Lakier bardzo dobrze utrzymuje się płytki, nic nie odchodzi od niej - pewnie to zasługa primera- ani też się nie ściera. Cały czas wygląda tak samo, jak tuż po malowaniu.
Gdy będę zmieniać paznokcie za kilka dni to tylko dlatego, że już mam spory odrost.
Podsumowując bardzo jestem zadowolona z tego lakieru i jestem ciekawa innych kolorów.
Kolejnym produktem, jaki testowałam była Oliwka do skórek i paznokci NOX o zapachu malinowym z serii Magnificent Oil. W składzie oliwki NOX znajdziemy bogactwo: witamin A, E, D, witamin z grupy B, a także zawartość substancji odżywczych, które mają intensywne działanie nawilżające i regenerujące.
Oliwka do skórek i paznokci NOX mieści się w szklanej buteleczce z pipetką. ma pojemność 10 ml. W serii Magnificent Oil znajdziemy oliwki o zapachu: brzoskwini, banana, kiwi, wanilii, truskawki oraz maliny.
Uwielbiam tą oliwkę za jej piękny malinowy zapach, a także za jej działanie. Moje skórki są odżywione i zregenerowane, dzięki czemu wyglądają ładnie.
Ostatnim już produktem, jaki testowałam z marki NOX był Waniliowy krem do rąk z serii Protein Bliss. Krem przeznaczony jest do suchych i spierzchniętych dłoni, które mają częsty kontakt z detergentami. Krem ma działanie intensywnie regenerujące, wygładzające oraz nawilżające.
Waniliowy krem do rąk Protein Bliss zamknięty jest w opakowaniu z pompką, przez co w łatwy i higieniczny sposób stosuje się go. Testowałam pojemność 100 ml. Na stronie również dostępna jest większa pojemność kremu 200 ml.
Ogromnym plusem jest jego waniliowy zapach. Jest on taki przyjemny, otulający, bardzo kojarzy mi się z okresem zimowym i świętami Bożego Narodzenia. Jest również jeszcze do wyboru wersja o zapachu czekolady.
Waniliowy krem do rąk Protein Bliss ma dość gęstą, zbitą konsystencję. Dobrze się go wmasowuje w skórę. Krem potrzebuje chwili, aby mógł się całkowicie wchłonąć. Jednak, przez chwilę jest on wyczuwalny na skórze i nie każdemu może to odpowiadać.
Krem rzeczywiście nawilża i wygładza skórę naszych dłoni. Jednakże nawilżenie, jakie daje jest dla mnie za niewystarczające. Moje dłonie w okresie jesienno-zimowym są naprawdę wysuszone i spierzchnięte. Wymagają one szczególnej pielęgnacji. Nie każdy krem do rąk sobie z nimi radzi.
Podsumowując, jestem bardzo zadowolona, z tego, że mogłam przetestować produkty marki NOX. Te oraz wiele innych produktów, znajdziecie na stronie internetowej NOX NAILS i w drogerii internetowej Natura. Uważam, że są to produkty godne uwagi. Są one bardzo dobre jakościowo i co ważne, możemy je dostać w przystępnych cenach.
Buziaki - Madzia
2 komentarze
Nie znam tej marki :)
OdpowiedzUsuńTej oliwki nie znam, a chętnie bym użyła. Lakiery znam od mojej kosmetyczki.
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie dziękuję za pozostawione komentarze :)
Odwdzięczam się za każdą obserwacje - tylko daj mi znać :)
Kwadrans dla Ciebie jest miejscem, które tworzymy razem :)