Kosmetykiem, bez którego nie potrafię się obejść jest dobry tusz do rzęs. Naturalnie mam długie rzęsy, które wymagają jedynie podkręcenia ewentualnie czasem pogrubienia. I tak naprawdę, kiedy użyje dobrego tuszu, wówczas szybki makijaż oka jest zrobiony. Dlatego też tak bardzo przykładam uwagę do tuszów do rzęs i ich jakości. Mam kilku faworytów z wyższej półki cenowej, ale po co przepłacać, jak można kupić tusz już za kilka złoty, a możemy otrzymać jeszcze lepszy efekt. Prawda?
Eveline Cosmetics Volumix Fiberlast Ultra False Lash Effect, bo tak brzmi pełna nazwa tuszu Eveline Cosmetics Volumix Fiberlast - wersja rose gold dostępny jest w Rossmann. Jego regularna cena to ok.17 zł, zaś aktualnie - na dzień 07.09.2020r.- tusz jest na promocji i jego cena wynosi 8,79 zł. Promocja trwa do 15 września. Tusz ma pojemność 10 ml.
Tusz ten należy do serii produktów Volumix Fiberlast, w której w skład wchodzą trzy mascary o innowacyjnej formule z mineralnymi pigmentami oraz prowitaminą B5.
- Full Volume, Lift-up, Separation (złota)
- Ultra Lenght & Curl Up (srebrna)
- Ultra False Lash Effect (rose gold)
Testowałam wszystkie 3 i na dziś moja kolejność jest następująca: wersja rose gold, wersja złota i wersja srebrna.
Eveline Cosmetics Volumix Fiberlast - wersja rose gold, zgodnie z obietnicą producenta, ma dawać efekt sztucznych rzęs, ale zacznijmy od początku...
Po otworzeniu opakowania troszkę przestraszyłam się kształtem szczoteczki. Nigdy wcześniej nie używałam takiej. Jest ona silikonowa i dziwnie zakrzywiona, mimo to szczotka dobrze rozczesuje rzęsy i je wydłuża. Jest jedne ale, a mianowicie trzeba nauczyć się z nią pracować.
Na początku byłam nią rozczarowana, gdyż dość mocno sklejała mi rzęsy i brudziła powieki. Z czasem - używam ją od ponad 14 dni - gdy wyczułam ją i nauczyłam się nią pracować, teraz, jestem z niej bardzo zadowolona. Jako to mówią trening czyni mistrza. I tak też było w tym przypadku.
+ efekt, jaki daje na rzęsach
+ cena
+ intensywność koloru
+ nie osypuję się
+/- nietypowa szczoteczka, z który trzeba nauczyć się pracować
- na początku jest zbyt mokry i odbija mi się na skórze
A wam, jak się podoba efekt, jaki daje ten tusz do rzęs?
Buziaki - Madzia
14 komentarze
Bardzo fajny efekt daje, podoba mi sie :D
OdpowiedzUsuńJedna z moich ulubionych maskach :) Rzeczywiście szczoteczka jest.. dziwna (chociaż już kiedyś miałam podobną), ale jak się nauczymy ją obsługiwać daje piękny efekt!
OdpowiedzUsuńNie znam tego tuszu, ale efekty są dobre więc może kiedyś się skuszę
OdpowiedzUsuńSzalona szczoteczka, nie miałam jeszcze takiej :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się efekt. Świetny wpis.
OdpowiedzUsuńFirma jest mi znana , ale tylko z nazwy. Nigdy nie używałam jej kosmetyków. Fajnie się czyta ten post.
OdpowiedzUsuńJa mam swoją ulubioną mascarę i chyba jej nie zamienię na żadną inną :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam tego tuszu, fajnie że można go kupić na promocji :)
OdpowiedzUsuńEfekt fajny, ale nie lubię takich szczoteczek. Ogólnie firma znana jest z dobrych i tanich tuszów do rzęs.
OdpowiedzUsuńjestem bardzo ciekawa, czy sprawdziła na moich rzęsach, ostatnio w ogóle nie używałam żadnych kosmetyków ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty tej marki. I bardzo chętnie wypróbuje ten tusz na sobie.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji wypróbować tej maskary. Od lat jestem wierna jednej marce.
OdpowiedzUsuńKiedyś próbowałam innej maskary z Eveline, ale przy moich wrażliwych oczach nie sprawdziła się.
OdpowiedzUsuńInformacje o kosmetyku podrzucę mojej córce, obecnie chętnie eksperymentuje z makijażami. :)
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie dziękuję za pozostawione komentarze :)
Odwdzięczam się za każdą obserwacje - tylko daj mi znać :)
Kwadrans dla Ciebie jest miejscem, które tworzymy razem :)