17 października 2019

Serum nawilżające "Olejek z pestek malin i melisa" Bielenda Botanic Spa Rituals

Kosmetyki Bielenda z serii Botanic Spa Rituals należą do jednych z moich ulubionych produktów tej marki. Seria ta jest to wyjątkowa linia botanicznych kosmetyków do pielęgnacji. Jej głównym źródłem inspiracji jest natura. W dzisiejszym poście chcę zaprosić was na recenzję Serum nawilżającego "Olejek z pestek malin i melisa" z serii Bielenda Botanic Spa Rituals.


Głównym powodem do zakupu tego serum było jego działanie nawilżające, jak również zawartość w składzie olejku z pestek malin, który kocham za jego zbawienne działanie na moją skórę. O właściwościach oleju z pestek pisałam tutaj: <KLIK>.  W składzie również znajdziemy wyciąg z melisy. Ma on niezwykłe właściwości antybakteryjne oraz antyoksydacyjne. Mianowicie, melisa redukuje powstawanie wyprysków, reguluje wydzielanie sebum, a także zwęża rozszerzone pory. Melisa neutralizuje wolne rodniki, które są odpowiedzialne za proces starzenia skóry. W skrócie ma ona działanie przeciwzapalnie, kojące oraz łagodzące podrażnienia.


Serum ma pojemność 15 ml/ 29,99 zł. Dość często z tego co zauważyłam jest na promocji i można go wówczas kupić w fajnej cenie. 
Serum nawilżające "Olejek z pestek malin i melisa" Bielenda Botanic Spa Rituals mieści się w opakowaniu z pompką, dzięki czemu w łatwy i higieniczny sposób można aplikować go na skórę. Serum jest przezroczyste. Ma dość lekką i wodnistą konsystencję. Jest ono dość wydajne, gdyż potrzeba niewielką jej ilość, aby nałożyć na całą twarz. Mi wystarcza jedna pompka.



Serum stosuję w większości na noc pod krem lub olejek na oczyszczoną skórę, bo lubię gdy moja buzia po całym dniu otrzymuję mocno dawkę nawilżenia. I rzeczywiście efekt nawilżenia jest. Serum szybko się wchłania i na początku cera jest trochę lepka, jednakże z czasem uczucie lepkości znika. Bardzo lubię moją cerę po użyciu tego serum, gdyż jest ona bardzo miękka i gładka. 

Używałam również go rano samodzielnie jako baza pod makijaż i wówczas też się sprawdził. Utrzymywał nawilżenie przez cały dzień. Nie rolował podkładu.



Po dłuższym stosowaniu serum nawilżającego "Olejek z pestek malin i melisa" Bielenda Botanic Spa Rituals zauważyłam, że moja cera jest jakby lekko rozjaśniona i promienna. Bardzo podoba mi się ten efekt. 

Znacie serię Bielenda Botanic Spa Rituals? Jakie kosmetyki polecacie z tej serii? 


Buziaki - Madzia




12 komentarze

  1. Brzmi ciekawie. Z tej serii mam maseczkę do twarzy, ale jeszcze nie używałam. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie mialam nic z tej serii, a takie serum bardzo mnie ciekawi :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam w drogerii to serum, długo zastanawiałam się czy kupić. Jestem ciekawa efektów na mojej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie przetestuję, bo skład mi odpowiada, i też pestki maliny i melisa razem połączone ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam nic z tej serii jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Coś słyszałam już o tym olejku. Będę musiała kiedyś wypróbować

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaczęłam stosować coś podobnego, ale niestety nie widzę jakiejś poprawy i znaczącego wpływu na skórę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Widziałam tą serie w drogerii, kusi aby kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak Bielenda to musi być fajny produkt

    OdpowiedzUsuń
  10. Raczej bielenda posiada super produkty w swej ofercie

    OdpowiedzUsuń
  11. Ta seria to jedna z moich ulubionych - bardzo odpowiadają mi te formuły i roślinne składniki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kupiłam z tej serii szampon i odżywkę. Muszę przyznać, że są całkiem w porządku.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo serdecznie dziękuję za pozostawione komentarze :)
Odwdzięczam się za każdą obserwacje - tylko daj mi znać :)
Kwadrans dla Ciebie jest miejscem, które tworzymy razem :)