nie wiem jak u was, ale mnie dopadł jakiś spadek energii. Czekam z niecierpliwością na taką prawdziwą wiosnę. A tymczasem zapraszam was na ulubieńców lutego.
Początek lutego był dla mnie ciężki, gdyż troszkę chorowałam i przez nie malowałam się. Dlatego też w ulubieńcach miesiąca goszczą wyłącznie kosmetyki pielęgnacyjne.
BIELENDA CAMELLIA OIL Luksusowy olejek do mycia twarzy
Skład: INCI: Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Caprylic/Capric Triglyceride, PEG-20 Glyceryl Triisostearate, Ethylhexyl Stearate, Glycine Soja (Soybean) Oil, Camellia Japonica Seed Oil, Opuntia Ficus-Indica Seed Oil, Tocopherol, Beta-Sistosterol, Squalene, Ascorbyl Palmitate, Parfum (Fragrance)
Pierwszym produktem, o którym chcę wam troszkę opowiedzieć jest BIELENDA CAMELLIA OIL Luksusowy olejek do mycia twarzy. Używałam różany olejek do mycia twarzy od Bielendy, o którym możecie przeczytać tutaj: <KLIK>. Byłam z niego bardzo zadowolona. Na zakup olejku z Camellia Oil skusiłam się dlatego, że w swoim składzie zawiera olej z opuncji figowej, która ma działanie przeciwzmarszczkowe. Mam już 30+, więc pielęgnacja przeciwzmarszczkowa jest dla mnie bardzo ważna.
Olejku używam od dwóch miesięcy i muszę powiedzieć, że jestem zadowolona z jego działania. Bielenda Camellia Oil Luksusowy olejek do mycia twarzy zawiera olej kameliowy z kwasami Omega-9 i olej z opuncji figowej bogatej w witaminę E. Przeznaczony jest do cery dojrzałej. Zadaniem olejku jest oczyszczenie i odświeżenie skóry.
Mogę powiedzieć, że Camellia Oil bardzo fajnie oczyszcza skórę, lecz jest to delikatne oczyszczanie. Bardzo przyjemne dla cer suchych i wrażliwych. Olejek po nałożeniu na twarz i połączeniu z wodą delikatnie się pieni. Dobrze zmywa makijaż. Po umyciu twarzy olejkiem na skórze pozostaje delikatny film, który w niczym nie przeszkadza. Skóra twarzy nie jest tłusta, ale czuć, że jest na niej jakaś warstwa chroniąca. Skóra jest mega nawilżona, mięciutka oraz wygładzona. Olejek nie powoduje ściągnięcia skóry, nie zapycha ani nie wysusza.
Olejku używam od dwóch miesięcy i muszę powiedzieć, że jestem zadowolona z jego działania. Bielenda Camellia Oil Luksusowy olejek do mycia twarzy zawiera olej kameliowy z kwasami Omega-9 i olej z opuncji figowej bogatej w witaminę E. Przeznaczony jest do cery dojrzałej. Zadaniem olejku jest oczyszczenie i odświeżenie skóry.
Mogę powiedzieć, że Camellia Oil bardzo fajnie oczyszcza skórę, lecz jest to delikatne oczyszczanie. Bardzo przyjemne dla cer suchych i wrażliwych. Olejek po nałożeniu na twarz i połączeniu z wodą delikatnie się pieni. Dobrze zmywa makijaż. Po umyciu twarzy olejkiem na skórze pozostaje delikatny film, który w niczym nie przeszkadza. Skóra twarzy nie jest tłusta, ale czuć, że jest na niej jakaś warstwa chroniąca. Skóra jest mega nawilżona, mięciutka oraz wygładzona. Olejek nie powoduje ściągnięcia skóry, nie zapycha ani nie wysusza.
Garnier Fructis Macadamia Hair Food
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Isopropyl Myristate, Stearamidopropyl Dimethylamine, Macadamia Integrifolia Seed Oil, Glycine Soya Oil/Soybean Oil, Sodium Hydroxide, Helianthus Annus Seed Oil/Sunflower Seed Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil/Jojoba Seed Oil, Prunus AmygdalusDulcis Seed Oil/Sweet Almond Oil, Coco-Caprylate/Caprate, Cocos Nucifera Oil/Coconut Oil, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Caprylyl Glycol, Citric Acid, Tartaric Acid, Cetyl Esters, Salicylic Acid, Caramel, Linalool, Geraniol, Coumarin, Limonene, Citral, Benzyl Alcohol, Benzyl Cinnamate, Benzyl Salicylate, Parfum
Z maską Garnier Fructis Macadamia Hair polubiłyśmy się od początku. Po pierwsze ma piękny zapach (wersja Banana zapachowo jest jeszcze lepsza). Po drugie dobrze się rozprowadza po włosach zarówno mokrych jak i suchych, nie spływa z nich. Natomiast szybko się wchłania. Po trzecie bardzo lubię stan moich włosów po jej użyciu, włosy są: wygładzone, nawilżone, odżywione, łatwo się rozczesują, nie są obciążone.
Aktualnie używam wersji Macadamia oraz Banana, którą zakupiłam w zeszłym tygodniu.
NaturalME Olej z pestek malin
Skład: 100% Rubus Idaeus Seed Oil
Trzecim, a zarazem moim największym ulubieńcem jest NaturalME Olej z pestek malin. Kupiłam go ze względu na dużą zawartość witaminę A i E, które są antyoksydantami. Olejek z pestek malin chroni naszą skórę, włosy i paznokcie przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. Nie chcę za dużo opowiadać o jego właściwościach i zastosowaniu, bo o tym wszystkim dowiecie się już z następnego postu, gdyż przygotowuję dla was recenzję tego olejku, na którą już serdecznie zapraszam.
Mogę powiedzieć tylko tyle, że nie wyobrażam sobie już swojej pielęgnacji bez niego.
Buziaki - Madzia
Mogę powiedzieć tylko tyle, że nie wyobrażam sobie już swojej pielęgnacji bez niego.
Buziaki - Madzia
22 komentarze
Oj, ja też czekam na wiosnę, a tu wczoraj spadł śnieg... a było tak dobrze...
OdpowiedzUsuńCo do ulubieńców - super wybór! Bardzo ładnie piszesz :) Pozdrawiam!
W Krakowie również wczoraj sypnęło śniegiem ;)
UsuńDziękuje bardzo :*
Olej z pestek malin muszę sobie przywłaszczyć :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie!!! Sama nie wiedziałam Dorotko, że jest to taki skarb :)
UsuńWszystkie te marki lubię.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, bo ja też :)
UsuńTa maska Macadamia bardzo mnie ciekawi. Serią z Bananem byłam zachwycona<3
OdpowiedzUsuńMnie aktualnie kusi Papaya ;)
UsuńBardzo fajny zestawik kosmetyków :) Ja aktualnie używam kosmetyki babuszki agafii i jestem z nich bardzo zadowolona <3 są super wydajne i przynoszą niesamowite efekty.
OdpowiedzUsuńBabuszki Agafii uwielbiam maseczki <3
UsuńNie znam żadnego z Twoich ulubieńców osobiście :) Ta maska mnie kusi już od jakiegoś czasu, ale nie mogę trafić na fajną promocję. Co do energii to ja ostatnio łapię każdy promyk słońca i wtedy choć przez chwilę mam jej więcej, bo jak nie ma słoneczka to i nie bardzo ma się na cokolwiek ochotę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Skąd ja to znam... Pogoda na mnie strasznie wpływa i dlatego też czekam na te słonecznie dni :) Buziaki :*
UsuńMiałam kiedyś olej z pestek malin, ale innej firmy. Dobrze go wspominam :)
OdpowiedzUsuńOlejek z pestek malin - moje odkrycie tego roku :)
UsuńMam w użyciu dokładnie ten sam olejek z pestek malin ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że służy Ci tak jak mi i jesteś z niego zadowolona :D
UsuńSkoro skóra jest po tym mega nawilżona, to znaczy że produkt jest dla mnie. Dobra recenzja. Obserwuję i Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńOj jest i to bardzo :)
UsuńDziękuje i pozdrawiam serdecznie :)
Mam maskę z tej linii jakąś czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak Ci się sprawdzi ;)
UsuńSłyszałam wiele dobego na temat tej maski z Garniera jednak wykorzystywałam wszystko to co miałam. Musze za nią teraz rozejrzeć się na miejscu i odratować moje włosy :D
OdpowiedzUsuńJa ją bardzo lubię i szczerze polecam. Moje włosy bardzo się z nią polubiły :)
UsuńBardzo serdecznie dziękuję za pozostawione komentarze :)
Odwdzięczam się za każdą obserwacje - tylko daj mi znać :)
Kwadrans dla Ciebie jest miejscem, które tworzymy razem :)