aż wstyd się przyznać, że jest to mój pierwszy post w tym miesiącu. Przez ostatni czas wszystko krąży wokół przygotowań do Mistrzostw Polski, jakie odbędą się w ostatni weekend kwietnia, obowiązków w domu, pracy, opieki nad kotkami bądź problemów zdrowotnych. Gdy mam tylko chwilkę to staram się jak najmocniej zregenerować i odpocząć, aby mieć siłę na kolejne działania. Dziś udało mi się znaleźć chwilę, więc chcę się podzielić z wami kilkoma fajnymi produktami.
Zapraszam na ulubieńców ostatnich miesięcy.
Mam bzika na punkcie ładnych zapachów i nic jak ładny zapach nie działa na mnie. U mnie zapach potrafi wywołać uczucie euforii po ból głowy i migrenę. Jest to jedna z cech osób z wysoką wrażliwością, do których ja należę. Nie pamiętam, gdzie ale gdzieś usłyszałam o firmie APAR, która specjalizuje się sprzedażą odpowiedników znanych i lubianych perfum. Pomyślałam: a co zamówię i sprawdzę, czy faktycznie są takie fajne jak o nich mówią.
Rzeczywiście, nie zawiodłam się na nich. Odpowiedniki perfum marki APAR, swym zapachem mocno przypominają oryginalne perfumy. Ja w celu testu zamówiłam dwa zapachy: odpowiednik perfum Versace Bright Crystal oraz Hugo Boss Woman. Cena to 14.90 zł za 20 ml. Oba zapachy pięknie pachną, tak kobieco i delikatnie. Zapach utrzymuje się dość długo jak na odpowiednik perfum, jak również jest dość wyczuwalny. Mi nic więcej nie potrzeba. Polecam wam wypróbować i się przekonać samemu. Ja z pewnością zamówię kolejne produkty o większej pojemności.
Biosilk Silk Therapy odżywka do włosów regenerująca 15 ml - był to mój całkiem przypadkowy zakup w promocyjnej cenie 2,99 zł ( obecnie w Rossmanie kosztuje 4,99 zł ). Był to mój strzał w dziesiątkę. Nie toż, że odżywka tania jak barszcz to i działa cuda. Używam ją od początku marca, po każdym umyciu głowy na końcówki włosów. Produkt bardzo wydajny, gdyż wystarczy mała kropla aby móc go dobrze rozprowadzić po włosach i nie obciążać ich. Zauważyłam znaczą poprawę kondycji włosów. Włosy są zdrowsze, lśnią, są miękkie w dotyku. Bardzo się polubiłam z tą odżywką.
Kolejnym kosmetycznym ulubieńcem jest MIYA myBEAUTYessence FLOWER BeautyPower Aktywna esencja w lekkiej mgiełce. Produkt ten stanowi bogaty kompleks cennych wód oraz ekstraktów kwiatowych. Esencja wzbogacona jest w wodę termalną, kwas hialuronowy oraz witaminy. Produkt ten szybko się wchłania, przy czym dostarcza skórze cennych składników i nie obciąża jej. Esencja ma delikatny zapach róży. Esencję używam rano i wieczorem, spryskując twarz zaraz po jej umyciu. Od kiedy ją używam widoczna jest poprawa kondycji skóry. Minus - mam zepsuty atomizer i nie działa on tak jak powinien.
źródło: http://www.gram.pl/artykul/2016/05/15/recenzja-serialu-wikingowie-saga-jakich-malo.shtml
Aktualnie nie mam czasu na oglądanie seriali, więc mam chwilowe zawieszenie w tym temacie. Jednakże serialem, jaki mnie mega wciągnął na początku roku był serial pt. "WIKINGOWIE". Generalnie nie przepadam za takimi serialami, ale skusiłam się i nie żałuję. Serial ma mega wciągającą fabułę, każdy odcinek ogląda się na jednym oddechu. W skrócie: serial opowiada historię Ragnara Lothbroka, jego brata Rollo oraz rodziny i przyjaciół. Ukazuje on jak Ragnar staje się królem wikińskich osad oraz podbija nowe tereny. Pokazana jest również w serialu codzienność ludzi mieszkających w Skandynawii w tamtych czasach. Najbardziej podobał mi się sezon pierwszy i drugi.
źródło: https://next-episode.net/outlander
Drugim serialem, jaki obejrzałam był chyba wszystkim znany już "OUTLANDER". Tak wiele słyszałam o tym serialu, że w końcu pod naciskiem innych obejrzałam go. Mnie osobiście ten serial nie porwał, aż tak. Podobał mi się, ale nie miałam na jego punkcie bzika. Fabuła rzeczywiście jest ciekawa i wciągająca. Serial opowiada historię Claire Randall, żonatej pielęgniarki żyjącej w czasie II wojny światowej, która przypadkowo cofa się w czasie do roku 1743. Tam zostaje natychmiast wrzucona w nieznany świat przygody. Claire poprzez różne perypetie zostaje zmuszona do poślubienia Jamiego Frasera, młodego, szkockiego wojownika. Pomiędzy nimi rodzi się prawdziwe uczucie. Powoduje ono, że Claire czuje się rozdarta pomiędzy dwóch całkowicie odmiennych mężczyzn w dwóch różnych światach. Mi osobiście podobał się sezon 1 i 3, zaś w ostatnim odcinku drugiego sezonu płakałam jak bóbr i zużyłam kilka paczek chusteczek.
Właśnie teraz przypomniałam sobie o jeszcze jednym serialu, obok którego nie mogę przejść obojętnie. Mowa jest o serialu "BLACK MIRROR", czyli po polsku "Czarne lustro". Do tego serialu robiłam kilka podejść. Początkowo wcale mi się nie podobał. Jednakże, gdy Netflix wprowadził czwarty sezon i obejrzałam pierwsze odcinki postanowiłam, że obejrzę cały serial od początku. Co mi się podoba w tym serialu, to to, że każdy odcinek jest to odrębna fabuła / całkiem nowa historia nie powiązana ze sobą. Zróżnicowany jest również czas trwania danego odcinka. Serial "BLACK MIRROR" w dość mroczny oraz satyryczny sposób koncentruje się na tematach, które dotyczą współczesnego społeczeństwa. Ukazuje nam on zagrożenia i konsekwencje, jakie niesie ze sobą szybki rozwój nowych technologii. Akcja serialu toczy się w alternatywnej teraźniejszości bądź bliskiej nam przyszłości.
źródło: https://ostatniatawerna.pl/czarne-lustro-ruszyly-zdjecia-do-5-sezonu/
23 komentarze
Miałam kiedyś Biosilk i bardzo sobie chwaliłam. Muszę do niego wrócić! Co do kosmetyków z Miya - polecam niebieski krem do twarzy :)
OdpowiedzUsuńZajrzyj do nas:
http://antykwariat-marzen.blogspot.com/?m=1
Miałam i używałam ten niebieski krem z Miya. Na blogu jest jego recenzja :)
UsuńPozdrawiam :)
Ja raczej używam kosmetyków już dłuższy czas, nic z nowości nie gości u mnie póki co, a telewizji oglądam bardzo mało. Trzymam kciuki za udany start i pozdrawiam serdecznie z Wietnamu :)
OdpowiedzUsuńMnie "Outlander" również nie porwał. Obejrzałam kilka odcinków, ale to najwyraźniej nie to.
OdpowiedzUsuńO tak Black Mirror rowniez bardzo lubie, a esencje z Miya musze kupic, bo krem rozany sprawdza sie rewelacyjnie :D
OdpowiedzUsuńEsencja w mgiełce od Miya leci na moją listę zakupów :)
OdpowiedzUsuńPerfumy Apar mnie kuszą, jednak Biosilk z wysuszającym alkoholem to dla mnie nieporozumienie, zło dla włosków.
OdpowiedzUsuńMam wersję kokosową tej esencji MIYA, ale jeszcze nie sprawdziłam atomizera :D
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie perfumami :) Już lecę szukać ich w necie bo cena jest niesamowicie kusząca :) Serial "Czarne lustro" to mistrzostwo! Zwłaszcza pierwszy odcinek po którym nie mogłam się pozbierać :D
OdpowiedzUsuńSuper rzeczy <3
OdpowiedzUsuńBiosilk zaczęłam stosować dawno temu i do dzisiaj mam sentyment :)
OdpowiedzUsuńWraz z Mężem wyszukujemy ostatnio na Netflixie serialowych perełek.
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do wypróbowania tej odżywki do włosów. Jeśli chodzi o seriale to oglądałam 2 sezony BLACK MIRROR i bardzo mi się podobały, ale niestety to bardzo ciężki serial. Po kadżym odcinku miałam jakieś dziwne męczące sny i póki co nie podjęłam się obejrzenia reszty odcinków.
OdpowiedzUsuńPlanuję zakup mgiełki Miya. Mam krem do twarzy i bardzo sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńPrzede mną dopiero testowanie produktów MIYA - kokosowy krem już czeka na swoją kolej! ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam chyba niczego z Twoich ulubieńców, ale mam ochotę na te esencję MIYA. Ostatnio wykończyłam ich krem z masłem shea i byłam bardzo zadowolona =)
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych i zapraszam do siebie =)
Nie znam tych firm , ale muszę zużyć to co mam , bo już za dużo się uzbierało :-)))
OdpowiedzUsuńOutlander ♥ Ile razy ja na tym beczałam... Nie mogę się doczekać kontynuacji! Wikingów zdecydowanie muszę nadrobić ;).
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie esencja Miya i mam ją w planach.
OdpowiedzUsuńProdukty MIYA znam od dawna, używam i polecam :)
OdpowiedzUsuńBlack Mirror też uwielbiam, ale do Outlandera jakoś nie mogę się przekonać.
OdpowiedzUsuńNa pewno coś spróbujemy
OdpowiedzUsuńKosmetyki to nie moja bajka 😉 seriali nie oglądam, bo nie mam kiedy przy dzueciach i blogu. Za to lubię od czasu do czasu dobry film obejrzeć, gdy już śpią 😊
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie dziękuję za pozostawione komentarze :)
Odwdzięczam się za każdą obserwacje - tylko daj mi znać :)
Kwadrans dla Ciebie jest miejscem, które tworzymy razem :)