Hity 2017: beauty & lifestyle, czyli ulubieńcy roku

Witajcie,
jednym z pierwszych wpisów aktualnie chyba u każdego blogera jest wpis podsumowujący zeszły rok. U mnie również taki post się właśnie się pojawił, choć zdecydowanie później niż to planowałam... Stało się tak, ponieważ styczeń był dla mnie bardzo trudnym miesiącem ze względu na stan zdrowia... Troszkę moje zdrowie się posypało, a branie antybiotyku przez 3 tygodnie mocno osłabiło mnie i mój układ odpornościowy. Teraz powoli wracam do siebie i mam nadzieję, że uda mi się wrócić do regularnego blogowania. Potrzebuję jednak chwili, by móc wrócić całkiem do pełni sił.
W dzisiejszym poście chcę się podzielić z wami moimi ulubieńcami z zeszłego roku, czyli tym co  naprawdę mnie urzekło/zachwyciło w sferze urodowej i lifestyle. Dlatego też wybrałam takie moje perełki z których byłam mega zadowolona, do których lubię wracać i polecać innym, bo są warte tego. Zapraszam na wpis. :)

Rok 2017 był dla mnie rokiem, w którym mocno skupiłam się na pielęgnacji całego ciała, a w szczególności na pielęgnacji twarzy  i właśnie  dlatego moi ulubieńcy są  z tej kategorii. W poście starałam się skupić na produktach, które rzeczywiście dają widoczny efekt oraz są dobre jakościowo, ale nie wydamy na nie "miliony monet".

Skin79 Fresh Garden Mask  Pearl - perłowa maseczka <KLIK>

Skin79 Fresh Garden Mask Snail - maska ze śluzem ślimaka <KLIK>

Obie maski w płachcie od Skin79 są moimi ulubienicami. Jak dla mnie działają one cuda na moją skórę. Obie maski dają widoczny efekt. Skóra jest miękka, mega nawilżona i odżywiona, a także rozjaśniona. Polecam kupować je na promocjach bądź w zestawach, gdyż jest wtedy taniej i korzystniej ;)

Nivea Nawilżający Przeciwzmarszczkowy krem pod oczy 

Olejek z pestek winogron - <KLIK>

Początkowo nie zwracałam jakieś szczególnej uwagi na pielęgnację oczu. Dopiero od jakiegoś czasu przywiązuje do tego większą uwagę. Krem od Nivea był taki świetny, że pokochałam i systematycznie codziennie zaczęłam używać tego produktu. Krem pięknie nawilża naszą skórę, wygadza i poprawia kondycję skóry okolicy oczu. Jest to bardzo lekki i szybko wchłaniający się produkt. Bardzo go lubię.

Nacomi Naturalne Masło Shea - <KLIK>

Masło shea było moim odkryciem w zeszłym roku. Jest to moje "złote lekarstwo" na wszystko. Na otarcia, na przesuszoną skórę, na popękane usta, szorstką skórę na łokciach itp. Nie wyobrażam sobie obecnie mojej pielęgnacji bez użycia tego produktu. Odżywia, nawilża, regeneruję naszą skórę, odmładza. Czego można chcieć więcej??? :)

Nivea Express Care błyskawicznie nawilżający krem do rąk - <KLIK>

Nie zliczę ile opakowań tego kremu już zużyłam. Póki co, jest to mój ulubiony krem do rąk. Kocham go za to, że jest lekki i mega szybko się wchłania, a co najważniejsze mega nawilża nasze dłonie. Skóra jest miękka i nawilżona. Jeśli go nie próbowałyście to wypróbujcie koniecznie ;)
[Aktualizacja] w ostatnim czasie znalazłam inny krem, który w pełni spełnia moje oczekiwania i nie wiem czy nawet nie pobił tego kremu. Za niedługo troszkę więcej wam o nim opowiem ;). 

Tangle Teezer The Ultimate Pink <KLIK>

Mój hit w kategorii gadżet to szczotka do włosów Tangle Teezer Ultimate Pink. Kupiłam ją w połowie roku i używam ją codziennie. Nie wyobrażam sobie już pielęgnacji moich włosów bez jej użycia. Szczotka świetnie rozczesuje włosy, a przy tym masuje skórę głowy. Nie wyrywa włosów. Dla mnie to jest ważne, gdyż mam cienkie włosy podatne do robienia się kołtunów. Całą recenzję szczotki znajdziecie tutaj: <KLIK>.

W poprzednim roku oglądałam wiele seriali. Uwielbiam oglądać seriale, śledzić losy ulubionych bohaterów, rozwiązywać kryminalne zagadki. Moim ulubionym serialem i numerem jeden na mojej liście jest oczywiście ORPHAN BLACK. Nie umiem wytłumaczyć wam dlaczego, ale po prostu uwielbiam go. Odcinki pochłaniałam garściami. Całe 4 sezony serialu dostępne są na Netflixie, a 5 można znaleźć w internecie. Jest on zakończeniem całej serii. O serialu więcej pisałam tutaj: <KLIK>.

Kolejnymi dwoma serialami, jakie oglądałam z wielkim entuzjazmem był nasz polski serial BELFER - sezon 1 (sezon drugi mnie mega zawiódł) oraz THE FAll - podobała mi się rola głównego bohatera. Moją opinię na temat Belfra możecie przeczytać tutaj: <KLIK> zaś o The Fall tutaj: <KLIK>.

Ciężko mi było zdecydować się na kilka najlepszych seriali, ale ta trójka najbardziej podbiła moje serce.

Maluma - Corazón

Bardzo lubię język hiszpański i utwory muzyczne w tym języku. Dlatego też moim odkryciem zeszłego roku była twórczość kolumbijskiego artysty - MALUMA. Uwielbiam większość z jego piosenek. Poprawiają mi samopoczucie, wprowadzają w dobry nastrój i nastrajają mnie bardzo pozytywnie. 

Mam nadzieję, że podobało się Wam takie moje małe podsumowanie Hitów beauty & lifestyle z zeszłego roku. Podzielcie się w komentarzu co dla was było największym odkryciem, ulubieńcem 2017 roku. Z przyjemnością coś ciekawego podpatrzę ;).

Dajcie mi chwilę, aby mogła wszystko ogarnąć i nabrać sił. Powoli odpowiem na wszystkie zaległe komentarze i odwiedzę wasze blogi.

Buziaki - Madzia :)