23 października 2017

Coś dla wielbicielek czekolady - Lovely Milky Chocolate bronzer

Witajcie,
jak widać na blogu pojawiły się pewne zmiany. Mam nadzieję, że wyszły one na dobre i podobają się wam. Przejdźmy jednak do konkretów. Dziś chcę wam opowiedzieć kilka słów na temat produktu do konturowania w kształcie tabliczki czekolady, czyli Lovely Milky Chocolate bronzer.

bronzer do twarzy, lovely, konturowanie, czekoladka od lovely

Czekoladka od Lovely jest szeroko dostępna. Można ją kupić wszędzie tam, gdzie znajdują się szafy z kosmetykami tej firmy. W Rossmann jej cena wynosi ok. 24 zł, a teraz jest na promocji za 18,99 zł ( cena z dn. 22.10.2017 r. ). Swoją czekoladkę zakupiłam w maju, w czasie trwania promocji na kosmetyki kolorowe -55%. Dlatego jak widać na zdjęciach jest to produkt używany.

Skład MILK CHOCOLATE:
Talc, Mica, Polyethylene, Magnesium Stearate, Bis-Diglyceryl Polyacyladipate-1, Caprylic/Capric Triglyceride, Ethylhexyl Stearate, Caprylyl Glycol, Phenoxyethanol, Parfum, Hexylene Glycol, Theobroma Cacao Extract, Tocopheryl Acetate, Benzyl Alcohol, Tocopherol, Anise Alcohol, Benzyl Benzoate, [+/-]: CI 77492, CI 77499, CI 77163, CI 77491, CI 77891.

Bronzer, jak już wspomniałam we wstępie ma kształt tabliczki czekolady.  Dzięki zawartości ekstraktu z nasion kakao pachnie rzeczywiście jak czekolada. Podoba mi się to, gdyż jest to przyjemny zapach, a nie jakiś nachalny.  Sam produkt mieści się w papierowym kartoniku, w kształcie kwadratu. Jego gramatura wynosi 9 g. Kosmetyk ten nie jest testowany na zwierzętach. Należy go zużyć w ciągu 24 miesięcy od otwarcia produktu.


Lovely Milky Chocolate bronzer ma ciepły, matowy odcień Na skórze daje on naprawdę naturalny efekt. Myślę, że będzie on pasował do większości karnacji. Moim zdaniem nadaje się on zarówno do ocieplania twarzy, w celu nadania jej naturalnej opalenizny, jak również do konturowania.


Bronzer jest dobrze napigmentowany.  Jednakże nie można zrobić sobie nim żadnej krzywdy. Na skórze daje efekt naturalnej opalenizny. Świetnie nadaje się dla osób, które zaczynają swoją przygodę z konturowaniem twarzy i nie chcą porobić sobie żadnych plam. Lovely Milky Chocolate ma bardzo fajną i przyjemną konsystencję. Łatwo się go aplikuje na skórę i rozciera. Trzeba jedynie pamiętać, aby strzepać z pędzelka nadmiar produktu. 


Lovely Milky Chocolate bronzer utrzymuje się na twarzy do 4-5 godzin, po czym równomiernie schodzi. Zauważyłam, że z dobrą bazą pod makijaż utrzymuje się dłużej. Jest to produkt bardzo wydajny. Jego zużycie widoczne jest na zdjęciach. Używam bronzer od maja, praktycznie przy każdym wykonywaniu makijażu.

Zdjęcie bez bronzera

Zdjęcie z bronzerem Lovely Milky Chocolate

Moim zdaniem jest to dobry produkt, zważywszy na stosunek jakości do ceny. Świetnie się sprawdzi u osób, które tak jak ja zaczynają swoją przygodę z konturowaniem i nie chcą zrobić sobie krzywdy.  Jak widać na powyższym zdjęciu bronzer Lovely Milky Chocolate daje subtelny, naturalny efekt. Taki podoba mi się najbardziej, zwłaszcza w codziennym makijażu. Nie lubię brązowych czy też pomarańczowych placków na twarzy...

Miałyście ten produkt??? Jak się sprawdził u was? Jakie bronzery lubicie i polecacie? Podzielcie się swoją opinią w komentarzu. Oczywiście dajcie znać jakie są wasze zdania na temat zmian, które zaszły na blogu. 

Buziaki - Madzia :)

60 komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Tak jest bardzo delikatny. Można co prawda efekt stopniować, ale krzywdy sobie nim nie zrobisz :)

      Usuń
  2. Podoba mi się to, że schodzi równomiernie, bo już mi się zdarzył efekt "zacieków" z innym kosmetykiem.
    A tak w ogóle to wygląda bardzo apetycznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lovely Milky Chocolate bronzer schodzi równomiernie, nie robi żadnych plam :) Jest bardzo fajny :)

      Usuń
  3. Brawo za nie testowanie na zwierzakach <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie zakupię, ale swego czasu miałam idealny bronzer z marki Ikor Słoneczna Ziemia Lavertu. Niestety koszt to 120 zł, ale wydajność mega! Także polecam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie słyszałam o tej marce, ale z przyjemnością muszę mu się bliżej przyjrzeć :)

      Usuń
  5. A ja miałam nadzieję, że to czekolada do zjedzenia :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Minimalistyczny bardzo , aż ciężko go wychwycić ! Lecz piękny odcień :) Ja ostatnio pastwie się nad bronzerem MySecret :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię taki delikatny efekt ;) dopiero się uczę i boję się, że mogę przesadzić.

      Usuń
  7. Nie dla mnie - jeśli dopadłyby go moje dzieci, to by zjadły ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale fajna rzecz mniam <3https://klaudiaonelive.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mam jeszcze wprawy w konturowaniu, więc taki delikatny efekt jest dla mnie fajny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również. Dlatego też dobrze czuje się w takim delikatnym wydaniu :)

      Usuń
  10. Lubię delikatne konturowanie, więc może to coś dla mnie...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również lubię taki efekt :) Ten bronzer właśnie taki daje :)

      Usuń
  11. ja chciałam kupić biała,ale nigdzie już jej nie było...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też ostatnio chciałam kupić białą, ale nie było żadnej czekoladki od Lovely u mnie w Rossmann...

      Usuń
  12. Wygląda fantastycznie, na prawdę myślałam, że to słodycze, dopiero po chwili zaczęłam czytać Twoją recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie maluje się w sumie, ale sam wygląd tego brązera sprawiłby że bym go kupiła :D

    OdpowiedzUsuń
  14. tak się na niego czaiłam w Rossmannie, ale w końcu poszłam do Natury i wzięłam Kobo :D bardzo mi przypasował ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. No co dzień nie używam bronzera, ale za to na imprezę to pozycja obowiązkowa. Teraz akurat zbliża się czas imprezowy - więc rozejrzę się za tym czekoladowym cudem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto jest go mieć, jeśli dopiero zaczyna się przygodę z konturowaniem. Tak myślę :)

      Usuń
  16. Bo jeszcze bym zjadła i co by było. ;-) A tak poważnie, produkt zapowiada się interesująco. :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Moja pierwsza myśl - zjadłabym hehe ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nigdy nie używałam bronzera, nie lubię opalenizny ;) Ale Tobie bardzo z nią do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kosmetyki o zapachu czekolady? Brzmi obłędnie pysznie!

    OdpowiedzUsuń
  20. Jeszcze go nie miałam, aktualnie używam bronzera z Kobo i wydaje mi się, że oba są podobne. Delikatne, dające bardzo ładny i naturalny efekt :) W przyszłości na pewno sięgnę po tę czekoladkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również miałam z Kobo i byłam z niego mega zadowolona :)

      Usuń
  21. Od wiosennej promocji używam tej czekoladki i bardzo się polubiłyśmy. Tylko co dziwne... ja nie czuję w niej kompletnie żadnego zapachu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem dlaczego... Z mojej czekoladki wyczuwam przyjemny i delikatny zapach czekolady :)

      Usuń
  22. Ja u ciebie pięknie <3
    U mnie szafa Lovely prawie zawsze jest pusta więc jeszcze nie miałam okazji :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Ci ślicznie Kochana :) Wiele to dla mnie znaczy - tym bardziej, że się znasz na tym :) Dziękuje :* Jak będziesz miała okazję to wypróbuj, bo warto :)
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  23. Wygląd ma bardzo interesujący :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. A już myślałem, że o jakiś walorach smakowych poczytam ;) To byłaby najdroższa czekolada spożywcza, o jakiej słyszałem :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ciekawy kształt, ale brązery chyba nie są dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego???? Ja też tak myślałam, ale od jakiegoś czasu polubiłam się z bronzerami :)

      Usuń

Bardzo serdecznie dziękuję za pozostawione komentarze :)
Odwdzięczam się za każdą obserwacje - tylko daj mi znać :)
Kwadrans dla Ciebie jest miejscem, które tworzymy razem :)