w dzisiejszym poście chcę się z wami podzielić moją opinią na temat dość ciekawego produktu - Nacomi Perfect Cleansing Oil, czyli olejku do demakijażu. Produkt ten przeznaczony jest do oczyszczania cery suchej i normalnej techniką OCM- czyli Oil Cleansing Method.
Metoda ta polega na oczyszczaniu skóry twarzy naturalnymi olejami. Jest to delikatna, a jednocześnie skuteczna metoda. Opiera się ona na zasadzie, że tłuszcze rozpuszczamy w tłuszczach przez co nasza skóra zachowuje naturalną warstwę ochronną i nie musi zwiększać dodatkowej ilości wydzielanego sebum. Podstawę pielęgnacji metodą OCM stanowi dobór właściwych olejków naturalnych do naszego rodzaju skóry (określany jako olejek bazowy) oraz połączeniem wybranego olejku z olejkiem rycynowym.
Bardzo lubię w swojej pielęgnacji stosować olejki i dlatego z wielkim entuzjazmem podeszłam do testowania właśnie tego produktu. Zapraszam na recenzję.
Mój demakijaż jest kilku stopniowy. Najpierw nakładam na twarz ten olejek i delikatnie wmasowuje go w skórę. Po czym myje twarz żelem bądź pianką w celu usunięcia wszelkich pozostałości olejku lub makijażu. Następnie stosuje kolejne kroki w pielęgnacji: tonik, krem pod oczy, krem bądź serum itd. Podwójne oczyszczenie twarzy, czyli użycie olejku i żelu- powodują, że skóra jest naprawdę dobrze oczyszczona z resztek makijażu oraz wszelkiego innego brudu. Jest to zgodne z filozofią jaką wyznają Koreanki w swojej pielęgnacji skóry.
Olejek Nacomi Cleansing Oil świetnie rozpuszcza podkład, cienie, eyeliner zmywa również dokładnie tusz. Makijaż w sekundę jest zmyty ze skóry. Najpierw nakładam olejek na całą twarz (również na oczy, by zmyć tusz), wykonuje masaż skóry, a następnie usuwam olejek z twarzy zamoczonymi w ciepłej wodzie wacikami. Wiem, że do tego celu służą specjalne mięciutkie ściereczki np. bambusowa bądź muślinowa, lecz u mnie najlepiej sprawdzają się duże płatki z Isany bądź BeBeauty (dostępne w Biedronce lub Hebe). Wynikać to może z mojego lenistwa i wygody. Ściereczkę tuż po demakijażu należy przeprać, a wacik po prostu wyrzucam. Tuż po namoczeniu jest mięciutki i świetnie usuwa olejek ze skóry, przy czym nie rozmazuje go po całej twarzy. Jak to mój Mąż mówi: waciki nie oddają brudu. Świetna alternatywa dla leniuszków ;). U mnie ten sposób sprawdza się rewelacyjnie.
Minusem jak dla mnie jest dostępność tego olejku. Ponieważ nie widziałam go nigdzie stacjonarnie prócz drogerii Hebe, gdzie go kupiłam. Oczywiście jest on dostępny w drogeriach internetowych.
Znacie ten olejek? Czego używacie do wykonania demakijażu?
Ja osobiście bardzo lubię firmę Nacomi za jej produkty i ich jakość.
Buziaki - Madzia :)
44 komentarze
Olejku Nacomi nie miałam, ale miałam płyn micelarny, Niestety okazał się dla mnie za słaby i szczypały po nim oczy.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam płynu micelarnego z firmy Nacomi...
UsuńCiekwy olejek, dużo o nim słyszałam dobrego, ale podobno bardzo się brudzi opakowanie, powinien być tam dozownik, wtedy łatwiej by się go nakładało ;)
OdpowiedzUsuńNie zwróciłam na to uwagi. Z dozownikiem faktycznie byłoby lepiej ;)
UsuńJeszcze nie miałam nic z Nacomi, ale olejków do demakijażu nie lubię :D
OdpowiedzUsuńJa lubię tę firmę i ten olejek do demakijażu ;)
UsuńJakoś nie próbowałam tej metody do zmywania makijażu, muszę o niej więcej poczytać. Z tej firmy miałam jedynie glinki :)
OdpowiedzUsuńGlinki również miałam i je lubię ;)
UsuńLubię kosmetyki tej firmy, jednak nie toleruję demakijażu przy pomocy olejków. Wolę płyny.
OdpowiedzUsuńDo tej pory też tak miałam, ale o ponad dwóch miesięcy używam tego olejku i jestem zadowolona :)
UsuńNacomi ma fajne kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńTak to prawda :)
UsuńKosmetyki Nacomi mam i uwielbiam. Niestety nie znoszę tłustych konsystencji na mojej twarzy, dlatego nie używam olei do demakijażu choć wiem, że to jedna z najbardziej skutecznych metod. Jednak przyzwyczajenia są nie do przezwyciężenia :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że tak. Ten olejek to mój pierwszy z którym się polubiłam i którego używam do codziennego demakijażu. Więc, w pełni Cię rozumiem :)
UsuńOlejek ten bardzo mnie kusi, ale obawiam się jego ciężkiej formuły. Do tej pory zdecydowanie lepiej sprawdzały się u mnie lekkie olejki do demakijażu, które przy okazji nie oblepiały całej skóry. Podoba mi się Twój patent z wacikami, na pewno go wypróbuję.
OdpowiedzUsuńWedług mnie ten olejek nie jest jakiś ciężki... Kiedyś robiłam podejście o olejku z Resibo i moim zdaniem był on cięższy... Ale to tylko moje zdanie.
UsuńTeż go mam, a do zmywania używam gąbeczek Calypso. U mnie nie do końca radzi sobie z tuszem i eyelinerem.
OdpowiedzUsuńU mnie z reguły zmywa wszystko, ale czasem zdarza się, że coś zostanie. Wówczas i tak myję twarz drugi raz żelem bądź pianką, więc wówczas wszystko jest ok.
UsuńDobry demakijaż to klucz do pielęgnacji cery. Można wtedy uniknąć trądziku :)
OdpowiedzUsuńTak to prawda - dobry demakijaż to podstawa pielęgnacji :)
UsuńUżywam teraz olejku rosyskiej marki Мыловаровъ a w kolejce ju czeka olejek z Vianka. Może kiedyś przyjdzie kolej na olejek z Nacomi :) Bo bardzo lubię tę formę demakijażU :)
OdpowiedzUsuńO olejku z Vianka słyszałam, tego drugiego nie. Mi ostatnio również się spodobała :)
Usuńwiesz, że nigdy nie słyszałam o tej metodzie? ciekawe :) z firmy Nacomi nic nie miałam jeszcze ;) a możliwe, że na taki olejek się skuszę :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam się podzielić swoją wiedzą :) Ja bardzo lubię z Nacomi peelingi, maski algowe, ten olejek :)
UsuńZnam go (chociaż mam w starszej wersji graficznej). U mnie też się sprawdza, a dostępny jest też w wielu mniejszych drogeriach lub takich z naturalnymi kosmetykami.
OdpowiedzUsuńMuszę się za nim rozejrzeć, bo oprócz Hebe to go nigdzie nie widziałam...
UsuńCiekawi mnie ten produkt, może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńPolecam z ręką na sercu :)
UsuńLubię demakijaż olejkami. Tego produktu jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńWarto się nim zainteresować, bo faktycznie jest to ciekawy produkt :)
UsuńZaciekawiłaś mnie tym olejkiem, ale ja raczej nie będę mogła go wypróbować, ponieważ mam tłustą cerę ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ja mam wersję o skóry suchej, ale również jest wersja do skóry tłustej i mieszanej :) Pozdrawiam Cię Asiu :)
UsuńBardzo ciekawa sprawa normalny płyn bardzo wysusza więc chyba spróbuję tego. Zapraszam na nowy post https://klaudiaonelive.blogspot.com/2017/09/pl-perfumy.html
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować :)
UsuńMam i bardzo lubię ten olejek :)
OdpowiedzUsuńJa również sobie go chwalę :)
UsuńBardzo lubię olejki do demakijażu i na pewno się kiedyś na niego skuszę .
OdpowiedzUsuńPolecam, bo jest naprawdę fajny :)
UsuńMam wersję do cery tłustej i fajnie się sprawdza. Osobiście jednak preferuję olejek z emulgatorem :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSłyszałam wiele dobrego na temat tego produktu, będę musiała bo wypróbować mój blog
OdpowiedzUsuńJak będziesz miała okazję to wypróbuj śmiało :)
UsuńJa właśnie go zakupiłam razem ze ściereczką bambusową. Jestem ciekawa jak sprawdzi się u mnie :)
OdpowiedzUsuńNapisz mi koniecznie jak się u Ciebie sprawdza. Pozdrawiam :)
UsuńBardzo serdecznie dziękuję za pozostawione komentarze :)
Odwdzięczam się za każdą obserwacje - tylko daj mi znać :)
Kwadrans dla Ciebie jest miejscem, które tworzymy razem :)