Pharmaceris: Nawilżający krem ochronny do twarzy SPF 30 - recenzja

Witajcie moi drodzy,
mamy lato w pełni choć niekoniecznie zawsze widać to za oknem - bynajmniej u mnie... A co za tym idzie należy pamiętać o ochronie przeciwsłonecznej i stosowaniu kosmetyków z filtrami. Bardzo trudno jest znaleźć dobry produkt, który spełnia swoją rolę - chroni naszą skórę przez szkodliwym promieniowaniem, a nie bieli naszej skóry, nie zapycha, jest lekki i szybko się wchłania... Długo szukałam kremu z filtrem, który spełniał by moje wszystkie wymagania i mogłabym go stosować codziennie, a nie tylko w czasie wakacji, gdy rzadko wykonuję full make up.
Udało mi się trafić na perełkę, o której chcę wam opowiedzieć. Mowa o Nawilżającym kremie ochronnym do twarzy SPF 30 od polskiej marki kosmetycznej Pharmaceris z serii Sun Protect.

Nawilżający krem ochronny do twarzy 30 SPF marki Pharmaceris dostępny jest w Superpharm oraz w aptekach. Cena jest różna, w zależności od tego, gdzie kupimy krem i czy jest aktualnie na promocji.

Krem ten polecany jest do twarzy dla skóry delikatnej, wrażliwej i problemowej, która
wymaga  wysokiej ochrony przed intensywnym nasłonecznieniem, oparzeniami słonecznymi oraz
szkodliwym promieniowaniem UVA i  UVB. Mam wrażliwą skórę, która wymaga właściwej pielęgnacji. Po przeczytaniu książki  "Sekrety urody Koreanek. Elementarz pielęgnacji"- autorstwa Charlotte Cho, której recenzję możecie przeczytać tutaj: <KLIK>, zaczęłam mocniej zwracać uwagę przy stosowaniu kremów, by nie tylko nawilżały czy działały przeciwzmarszczkowo, ale również by chroniły przed negatywnym działaniem słońca. 

Filtr ten mieści się w tubce o pojemności 50 ml. Jego data przydatności to 18 miesięcy od otwarcia produktu. Do tej pory nigdy nie udało mi trafić na produkt z filtrem, który by spełniał moje oczekiwania i nie robił mi krzywdy. Nawilżający krem ochronny o Pharmaceris jest inny. 

Po pierwsze ma bardzo lekką, wodnistą  konsystencję, która łatwo rozprowadza się na skórze i szybko wchłania, nie pozostawiając przy tym białego filmu - w filtrach, jakie miałam wcześniej tak właśnie było. 
Po drugie bardzo dobrze nawilża skórę - na czym bardzo mi zależało.
Po trzecie faktycznie chroni skórę  przed szkodliwym  promieniowaniem - od kiedy używam tego kremu to ok. 2 miesiące - zauważyłam, że skóra jest mniej podrażniona, również  mniej widoczne są zaczerwienienia oraz znacznie poprawiła się jej kondycja. 
Po czwarte krem świetnie nadaje się pod makijaż - nie roluje podkładu, nie warzy się. Z powodzeniem można go stosować codziennie jako krem nawilżający bądź też pielęgnacyjny, a nie tylko jako filtr przeciwsłoneczny, stosowany przed wyjściem na słońce.  Nie zauważyłam żadnych skutków ubocznych z jego stosowania. 

Do tej pory miałam przykre doświadczenia ze stosowaniem filtrów przeciwsłonecznych. Mianowicie albo bieliły skórę, albo warzyły kosmetyki kolorowe, albo mnie zapychały i pojawiały się niedoskonałości. Przy stosowaniu Nawilżającego kremu ochronnego od Pharmaceris nie zauważyłam niczego takiego. Dzięki niemu zmieniłam swoje podejście do filtrów przeciwsłonecznych.

A wy stosujecie filtry przeciwsłoneczne? Jak tak to jakie? Jak chronicie się przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych? Podzielcie się swoją opinią w komentarzu.

Pozdrawiam - Madzia :)