w dzisiejszym poście chcę podzielić się z wami moimi "łupami" z drogeryjnych promocji, które miały miejsce w Super-Pharm (-50% razem z kartą lifestyle na produkty do makijażu) oraz w Rossmann (-49% na kosmetyki do makijażu lub -55% razem z aplikacją Klub Rossmann, przy zakupie trzech różnych kategorii makijażu, np.: twarz, oczy i produkty do ust). Lubię tego typu akcje promocyjne, gdyż można kupić dobre jakościowo kosmetyki w przystępnych cenach. Jednakże to co mnie odstrasza jest to ta cała atmosfera, jaka ma miejsce w czasie promocji... Pootwierane produkty, mega długie kolejki do szaf z kosmetykami, niemiłe klientki kłócące się ze sobą, przepychające się i grzebiące po szufladach, gdzie tylko dostęp ma personel sklepu czy też wyciąganie produktów z nieswoich koszyków...
Wiedząc o zbliżających się promocjach, zrobiłam sobie listę nowości, które chciałabym zakupić do przetestowania. Przy tym całym zamieszaniu nie udało mi się kupić kilku rzeczy, jakie chciałam, a też kupiłam coś co w ogóle nie planowałam - paletka cieni z Maybelline. Udało mi się kupić również dwa produkty o których pisałam już na blogu, czyli tuszu do rzęs: L'Oréal Paris: False Lash Wings Sculpt Mascara oraz korektor AFFINITONE z firmy Maybelline.
Jako maniaczka i fanatyczka pięknych, podkręconych rzęs nie mogłam nie kupić żadnego nowego tuszu do rzęs. O dłuższego czasu czaiłam się i w końcu udało mi się kupić w Super-Pharm Mascara Twist up the Volume od Bourjois. Używam ten tusz już od ponad dwóch tygodni i jestem mega pozytywnie zaskoczona tym co robi ten tusz z moimi rzęsami. Uwielbiam ten efekt 💗, Tusz do rzęs z Rimmel London Volume Shake jest to tusz pogrubiający, który jeszcze troszkę musi poczekać na swoją kolej. Kupiłam go pod wpływem reklamy w telewizji na promocji w Rossmann.
W Super-Pharm kupiłam bazę rozświetlającą pod makijaż z L'Oréal Paris Lumi Magique, której zakup planowałam już dawno. Obecnie używam bazę rozświetlającą z Golden Rose Make-Up Primer Luminous Finish i jestem z niej bardzo zadowolona.
Tak się złożyło, że w kwietniu na wykończeniu miałam podkład z Rimmel London Lasting Finish 25 HR Foundation, więc postanowiłam kupić w czasie rossmannowskich promocji podkład z Bourjois Healthy Mix o numerze 52. Ciekawa jestem tego nowego podkładu, gdyż miałam starszą wersję i miałam mieszane uczucia co do niej.
W ostatnim czasie jest wielki bum na czekoladki z Lovely, który również i mnie dopadł. Udało mi się dorwać - i to dosłownie - ostatnią czekoladkę Lovely Milky Chocolate o kolorze medium. Jest to bronzer w bardzo ładnym odcieniu raczej chłodnego brązu do konturowania. Używałam już go kilka razy i jest świetny. Rzeczywiście można wyczuć nutkę zapachu czekolady. Jest delikatny, więc raczej nikt nie powinien zrobić sobie nim krzywdy, nawet jeśli dopiero uczy się konturowania twarzy. Polecam!
Paletka cieni The Blushed Nudes od Maybelline New York była całkowicie nieplanowanym zakupem. Urzekła mnie cieniami w odcieniu różu, które świetnie podkreślają zieloną tęczówkę oczu, a taką właśnie posiadam, Jak widać na zdjęciu nie omieszkałam już jej użyć. Cienie są dobrze na pigmentowane i mają taką fajną konsystencję. Chodzi mi o to, że nie są tępe jak kreda tylko tak bardziej kremowe. Łatwo się rozprowadzają i blendują. Z bazą pod cienie Inglot utrzymują się cały dzień. Jak na drogeryjne cienie są godne uwagi.
Long Lasting Velvet Lip Cream Matt od Eveline Cosmetics o odcieniu numer 413 Cashmere Pink jest to moje odkrycie. Matowa pomadka w płynie nawet bez promocji jest tania, ale i bardzo dobra jakościowo. Kolor tej pomadki, jak dla mnie jest idealny na co dzień. Pomadka ma kremową konsystencję, która jest matowa, ale nie tak do końca. Nie wysusza ust. Bardzo ładnie, równomiernie schodzi z nich. Utrzymuję się do kilku godzin. Chcę zaopatrzyć się o inne kolory tej pomadki, bo jestem bardzo zadowolona z efektu jaki daje.
28 komentarze
Jestem bardzo ciekawa tuszu Volume Shake :)
OdpowiedzUsuńJa również, ale najpierw chcę zużyć ten, który używam obecnie ;)
UsuńCałkiem sporo tych zdobyczy:) Bardzo podoba mi się ta paletka:)
OdpowiedzUsuńTak wygląda życie osoby kochającej kosmetyki ;) Pozdrawiam :)
UsuńTa paletka jest śliczna. Chciałam kupić Bourjois Healthy Mix, ale nie było u mnie w Rossmannie jasnego koloru :(
OdpowiedzUsuńMi również się podoba :) Miałam szczęście i udało mi się kupić podkład dobrany do ocienia skóry :)
UsuńJa również mam zielone oczy i lubię cienie w tonacji paletki Maybelline :) Przyglądałam jej się bliżej, ale jednak wygrała paletka dobrze znanej firmy Lovely :D
OdpowiedzUsuńKiedyś kupiłam paletkę z Lovely, ale cienie w ogóle mi nie odpowiadały....
UsuńUżywam głównie lekkich kremów BB ale na imprezy cenię sobie Healhy Mix. :)
OdpowiedzUsuńCały czas poszukuję czegoś lekkiego, ale do tej pory niestety jeszcze nie znalazłam żadnego kremu BB, który by mi pasował... Może mi coś Aniu doradzisz??? Pozdrawiam :)
UsuńNie skorzystałam z tych promocji, bo wszystko, czego potrzebuję to mam. Także jestem fanką podkreślonych rzęs i nawet to mnie nie skłoniło do wizyty w SP czy Rossmannie ;) Kręcącego Bourjoisa mam, tylko wersję z białym pokrętełkiem i bardzo ten tusz lubię (ogólnie bardzo lubię ich tusze). Ciekawi mnie za to Rimmel,bo jak to tej pory tylko jeden tusz się sprawdził u mnie i po cichu liczę, że może zła passa się odwróciła ;)
OdpowiedzUsuńDo tej pory jeszcze ani razu nie zawiodłam się na tuszach z Rimmel i mam nadzieję, że teraz też tak będzie ;) Pozdrawiam :))))
UsuńKupiłam inne kosmetyki.
OdpowiedzUsuńfajną masz nazwę bloga
Dziękuje i pozdrawiam :)
UsuńCiekawi mnie ten tusz! Healthy mix też niedawno kupiłam, jest w miarę ok, choć mogło by być lepiej
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak się u mnie sprawdzi ;)
UsuńJa też sporo kupiłam.
OdpowiedzUsuńTo taka nasza kobieca słabość ;)
UsuńNajgorsze jest to, że za chwilę kolejna promocja:X Czy ta paletka to podstawowa wersja czy jakas inna, bo chyba widziałam, ale całą w brązach.
OdpowiedzUsuńOj tak, promocja goni promocje.... Jest jeszcze jedna tak jak mówisz w odcieniach brązu i tamta paletka jest wersją podstawową. Mi jednak kolorystycznie podoba się właśnie ta paletka w odcieniach różu. :)
UsuńNo ta jest taka ciekawsza, będziesz o niej robiła jakiś osobny wpis albo wrzucisz swatche?
UsuńMyślałam o takim wpisie, więc pewnie się pojawi ;)
UsuńSpory zakup. Ja wpadłam na promo do Rossmanna.. ale szału nie było. Kolejki, kolejki i jeszcze raz kolejki. No i ten burdel w szafach, nic nie umiałam znaleźć. Ostatecznie kupiłam tylko bazę z Bielendy :P
OdpowiedzUsuńTeż chciałam tą bazę, ale u mnie już nie było...
UsuńCiekawi mnie jak ta pomadka wygląda na ustach:) Śliczne kolory w paletce :)
OdpowiedzUsuńPaletka jest śliczna :) Postaram się na dniach wrzucić zdjęcie na instagram tej pomadki i jej swatch. :)
UsuńTusze mnie zaciekawiły, ale na razie mam swoje w zapasie. Chciałam kupić ten z Bourjois, ale ostatecznie postawiłam na inny (w trójkątnym opakowaniu). Czekoladkę z Lovely chciałam dorwać, ale nigdzie jej nie było :)
OdpowiedzUsuńJa miałam farta i udało mi upolować czekoladkę z Lovely :)
UsuńBardzo serdecznie dziękuję za pozostawione komentarze :)
Odwdzięczam się za każdą obserwacje - tylko daj mi znać :)
Kwadrans dla Ciebie jest miejscem, które tworzymy razem :)