zapraszam Was serdecznie na pierwsze denko na tym blogu. Skończyło mi się w ostatnim tygodniu kilka produktów, dlatego pomyślałam, że zrobię ich mini recenzję.
Głównie są to produkty do pielęgnacji ciała, znalazł się produkt do pielęgnacji twarzy i produkt do makijażu.
Szampon i odżywka Gliss Kur z serii Ultimate volume
Oba produkty sprawdziły się u mnie dobrze. Ładnie pachną, dobrze oczyszczają skórę głowy oraz dodają objętości- tak jak obiecał producent.Nadają się do włosów cienkich. Są bardzo wydajne i na długo starczą.
Joanna Naturia body- odświeżający żel pod prysznic z grejpfrutem i pomarańczą
Bardzo fajny, dodający świeżości żel pod prysznic o zapachu świeżych, cytrusowych owoców. Mała, podróżnicza wielkość świetnie nadaje się na kilkudniowe wyjazdy - nie zabiera dużo miejsca.
Avon naturals- mgiełka do ciała o zapachu kwiatu wiśni
Bardzo lubię mgiełki do ciała, szczególnie w okresie letnim. Gdy byłam młodsza bardzo lubiłam i często zamawiałam mgiełki z firmy Avon. Teraz mam do nich mieszane uczucia. Mam wrażenie, że ich zapach jest sztuczny i nie utrzymuje się tak długo na skórze, tak jak było to kiedyś.
Bielenda Expert Czystej Skóry- Kojący płyn micelarny
Moje odkrycie ostatnich miesięcy. Wspominałam wam już o nim kilka razy na Snapchacie. Jak wiecie jestem ogromną fanką różowego płynu micelarnego z Garniera. Chciałam jednak wypróbować coś nowego i trafiło na ten płyn, który zaskoczył mnie pozytywnie. Dobrze zmywa makijaż, oczyszcza skórę i koi ją. Jest dużo tańszy niż płyn z Garniera, a jest tak samo wydajny i dobry w działaniu. Ma również tą samą pojemność jak płyn z Garniera- 400 ml.
Manhattan 2 in 1 perfect teint- podkład w kompakcie
Aktualnie używam już 3 opakowanie tego produktu i bardzo sobie go chwalę. Bardzo lubię lekkie, kryjące podkłady, a ten jest w formie pudru i równie dobrze się sprawdza- kryje, wyrównuje cerę, ładnie pachnie, nie obsypuje się. Dla mnie nic więcej nie trzeba. Mój odcień to nr 17 Rose.
Miałyście jakiś z tych produktów? Ciekawa jestem jak się u was sprawdził, więc dajcie znać w komentarzu.
Pozdrawiam Madzia :)
25 komentarze
Szampon i spray miałam i polecam! Mam cienkie włosy wiec jak najbardziej na tak!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie dużo recenzji kosmetycznych martynablogerbeauty.blogspot.com
Z przyjemnością zajrzę ;) pozdrawiam
UsuńMgiełke miałam ale o innym zapachu , całkiem nieźle mi się sprawdziła .
OdpowiedzUsuńMi też, ale kiedyś mgiełki te miały miały bardziej naturalny zapach :)
UsuńJa nie mogę znaleźć szamponu idealnego...
OdpowiedzUsuńKochana nie jesteś sama, ja cały czas szukam :)
Usuń3 opakowanie podkładu... Mi się chyba nigdy nie uda ta sztuka :D
OdpowiedzUsuńHe, he :) w sumie jedno się kończy kupuję następne i tak cały czas ;)
UsuńBardzo lubię te produkty z GlissKur:) Mgiełki z Avon też kiedyś bardzo lubiłam, ale tak jak Ty uważam, że się troszkę "popsuły":/ Zapraszam do siebie:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nie jestem sama z tym zdaniem... Pozdrawiam i oczywiście, że zajrzę :)
UsuńNie miałam żadnego akurat z tych produktów, ale firmy oczywiście są mi znane i czasem kupuję ich kosmnetyki.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńrównież używam tej odżywki z GlissKura i bardzo ją lubię :) co do pudru Manhattan- zastanawiam się właśnie nad jego zakupem i mówiąc szczerze mam dylemat. :P słyszałam o nim wiele dobrego, ale mi jakoś trudno się przestawić na coś nowego :P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://zyciejakpomarancze.blogspot.com/
Pewnie, jeśli masz puder, który się świetnie u Ciebie sprawdza to nie ma co kupować na siłę ;) Zawsze warto jest poznać i przetestować coś nowego :))))
UsuńNie używałam żadnych z tych produktów, ale płyn micelarny chętnie wypróbuję ;) a z gliss kur uwielbiam odżywkę w sprayu bez spłukiwania z olejkami. Idealnie wygładza i ułatwia rozczesywanie. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńMi ta z olejkami odżywka obciąża włosy i wyglądają na nie umyte... Nie ważne ile jej dam - efekt ten sam.... ;(
UsuńMiałam jedynie ten żel pod prysznic i bardzo dobrze się sprawdzał w wakacje. :)
OdpowiedzUsuńSuper :) Pozdrawiam :)
Usuńjeśli chodzi o włosy to mnie po długich poszukiwaniach idealnego szamponu wpadł w ręce produkt marki Chi i jestem zadowolona
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nim słyszę...
UsuńPłyny micelarne z Bieledny uwielbiam :) Reszty nie używałam :)
OdpowiedzUsuńMoże warto jest to zmienic ;)
UsuńZ Bielendy płyn micelarny miałam w wersji niebieskiej, lubiłam go :) Co do mgiełek z Avona to lubię, kupuję, ale faktycznie masz rację, że kiedyś one były inne. Lubiłam je jak byłam młodsza, szczególnie waniliową, strasznie kojarzy mi się z wakacjami... Kwiat wiśni także bardzo lubię mimo wszystko :)
OdpowiedzUsuńNiebieskiej wersji nie miałam jeszcze... Również lubiłam waniliową mgiełkę z Avon. :)))
Usuńteż mam mgiełke z Avonu ale mi nie podpasowała bo wybrałam śliwkową i zużywam ją... jakieś 2-3 lata :D
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie dziękuję za pozostawione komentarze :)
Odwdzięczam się za każdą obserwacje - tylko daj mi znać :)
Kwadrans dla Ciebie jest miejscem, które tworzymy razem :)